05 Lip 2016

Pędzacy Po Nocy świętują swoje trzecie urodziny !

Tak, to już trzy lata odkąd 6 czerwca 2013 r.  wspólnie wyruszyliśmy na nocną przebieżkę po raz pierwszy. Za nami 157 pieczałowicie dokumentowanych spotkań. Wśród nich były takie, gdy wybiegaliśmy w miasto jako ponad stuosobowy kolorowy pociąg, ale były i takie zbiórki (szczególnie w te najmroźniejsze dni) raptem kilkuosobowe.

Nim jednak zaprosimy Was na najbliższy rekordowy czwartek, chcielibyśmy podsumować cały ten czas, jak i co nieco przybliżyć Wam dotychczasową historię
.

 

POCZĄTKI

Już na wstępie uczciwie musimy przyznać, że organizując nasze wydarzenie mieliśmy swój cichy pierwowzór i inspirację. Pomysł na wieczorne przebieżki zaczerpnęliśmy bowiem od powstałej w Poznaniu, a z powodzeniem funkcjonującej również i w innych miastach grupy - „Night Runners”.

Choć początkowo rozważaliśmy dołączenie w jej ramy jako kolejne miasto, to jednak finalnie przeważyła chęć samodzielnego decydowanie o ostatecznym kształcie i formie spotkań. Powstało więc wydarzenie bardzo podobne, jednak o swojsko brzmiącej nazwie, która w pewien sposób nawiązywała również do Pędziwiatra.

PPN logoZnak graficzny promujący akcję.

W tym miejscu przytoczymy ciekawą anegdotę.

Po zamieszczeniu krótkiej wzmianki na facebooku, na kilka dni przed debiutanckim spotkaniem zamówiliśmy specjalnie z myślą o uczestnikach akcji blisko sto fluorescencyjnych koszulek. Tak dla bezpieczeństwa, dla widocznośći i tak po prostu dla samego energetycznego koloru. Wieść jednak o okazji do kupienia ładnej, taniej koszulki technicznej (sprzedawaliśmy ją raptem za niecałe 17,00 zł) przyciągneła rzeszę chętnych. "Dla syna na WF", "Dla wujka do ogrodu", kiedy jednak zdecydowanie odmawialiśmy, wszyscy rzeczeni "biegacze" zarzekali się, że z całością pewnościa się pojawią i z największą przyjemnością wezmą udział w wydarzeniu. I wiecie co... wciąz nie tracimy nadzieji, że kiedyś któregoś wieczoru dotrzymają słowa.

W końcu nastał wyczekiwany wieczór i choć pogoda nie była łaskawa, a ciemne chmury zwiastowały nadchodzącą burzę i raczej zachęcały do pozostania w domu, odzew był imponujący ! W debiuci stawiło się blisko 70 osób ! Rozgrzęwkę poprowadziła nasza biegowa koleżanka - Agnieszka Dąbrowska  (a zna się na tym chyba jako mało kto inny, o czym mogą przekonywać się o tym uczestnicy sobotnich zajęć Biegam Bo Lubię) i wyruszyliśmy w pierwszą, inauguracyjną trasę.

 

Na tamtą chwilę była to druga, po sobotnich zajęciach Biegam Bo Lubię, próba stworzenia kolejnej okazji do podtrzymania treningowej regularności i zaciśniania więźi wśród dopiero się rodzącej biegowej społeczności Białegostoku. (Kolejną taką próbę podjęliśmy miesiąc później uruchamiając treningowy cykl - Biegowych Wtorków)

 

BIEGOWA GRA MIEJSKA

Z czasem aby ubarwić formułę naszych czwartkowych spotkań postanowiliśmy zrealizować po raz pierwszy w Białymstoku pomysł organizacji - Biegowej Gry Miejskiej.

Przykładowe zadania, z którymi musieli zmierzyć się uczestnicy.

 W okresie od stycznia do czerwca 2014 roku, w każdy trzeci czwartek miesiąca udało nam się zrealizować dotychczas dziewięć edycji. Nagrodami za zwycięstwp były zazwyczaj burgery ufunudowane przez zaprzyjaźniony lokal.

Relacje z dotychczas przeprowadzonych edycji są dostępne na naszym forum

.15.05.2014 - Biegowa Gra Miejska #5. Sądząc po minach nie wynik rozgrywki był naważniejszy.

 

FREE-RUN

Kolejnym pomysłem służącym ubarwieniu czwartkowych spotkań był "Free-Run", czyli postać biegu połączonego z pokonywaniem napotykanych przeszkód urbanistycznych i terenowych.

A, że pora zimowa nadawała się do tego jak żadna inna, nierzadko więc zbaczliśmy za ścieżek miejskich na zazwyczaj niedostepne w innych miesiącach roku, alejki rezerwatu Lasu Zwierzynieckiego, czy pokryte grubą warstwą śniegu rozmaite chaszcze i gęstwiny.

Cel zaś zabawy był banalnie prosty - jak najwięcej przeszkód, a im trudniejsze, tym większa frajda. Powalone drzewa, zamarznięte leśne rowy, wysokie ogrodzenia i płoty, świetnie się z tego wywiązywały..

Rezerwat Lasu Zwierzynieckiego i brodzenie w gęstej sieci rowów melioracyjnych. Latem byłoby to nie do pomyślenia.

Przy pokonywaniu ogrodzeń, płeć piękna w niczym nie radziła sobie gorzej od panów.

W sierpniu tego roku będzie miał miejsce w Białymstoku pierwszy bieg terenowy z przeszkodami. Kto wie, może organizowany przez Fundację Białystok Biega - "Hero Run" to właśnie stąd zaczerpnał swą inspirację ?

 

PĘDZĄCY A POGODA

Często słyszymy od osób, które chciałyby do nas dołączyć, czy biegamy również zimą, czy pomimo ulewnego deszczu nie planujemy odwołać, bądź przesunąć spotkania.

Jak pokazuje dotychczasowa historia ani upalne 30°C, ani znajdujące się po drugiej stronie skali mroźne -25°C, w żaden sposób nie skłaniają nas do lenistwa i pozostania w domu. Niezależnie więc od meteorologicznych prognoz, zawsze masz pewność, że pod ratuszem czeka grupa biegowych zapaleńców i wspólna godzinna przebieżka.

 Chyba najbardziej ekstremalne czwartkowe spotkanie i sięgającą tamtej nocy temperatura -25C.

      "Deszcz ?"    - "Jaki deszcz ?! :) " 

 

PODSUMOWANIE

Za największy sukces minionych trzech lat należy przede wszystkim uznać fakt zachowania nieprzerwanej ciągłości spotkań.

A okazji do tego by zrobić wyjątek i odpuścić było naprawdę wiele. Począwszy od załamań pogodowych, okresy świąteczne, czy jakby na złość równolegle wydarzenia kulturalne i sportowe. Zawsze jednak znajdowały się osoby dbające o zachowanie czwartkowej tradycji.

30 czerwca, godzina 21:00. Cały kraj śledzi piłkarski ćwierćfinał: Portugalia - Polska. A tymczasem na placu przed ratuszem...


Choć na przestrzeni tak wielu miesięcy przewinęło się całe mnóstwo biegaczy (niektórzy byli raptem jednorazowo, po niektórych stałych bywalcach zaginał jakikolwiek biegowy ślad), niezmiennie cel spotkań pozostaje ten sam - promocja biegania i radości z aktywności fizycznej, Niezmiennie tydzień w tydzień, miesiąc w miesiąc, rok w rok.

Cieszy nas też, że to tutaj zdążyło zawiązać się wiele trwałych biegowych przyjaźni i znajomości. Z pewnością służy do tego luźny, nieformalny charakter i wiele spontanicznego humoru. Dzięki stosunkowo krótkiej trasie i konwersacyjnemu tempu, można swobodnie poplotkować, usłyszeć o biegowych nowinkach, podzielić się wrażeniami z niedawnego startu.

No i ten czynnik motywujący. Przecież tam pod ratuszem zawsze ktoś czeka !

 

REKORD FREKWENCJI

Obecne urodziny Pędzących Po Nocy, podobnie jak przed rokiem chcemy uczcić próbą ustanowienia nowego rekordu frekwencji.
Cel mamy ambitny, chcemy bowiem zgromadzić liczbę blisko 200 biegaczy, niemal dwukrotnie bijąc ubiegłoroczny rekord - 107 uczestników.

Za realizację i montaż clipu dziękujemy Michałowi Szymańskiemu.

Miło nam będzie zgromadzić wszystkich biegaczy z wielu środowisk. I tych z Białegostoku i tych z okolic. I tych niezrzeszonych, ceniących sobie samotność długodystansowca, jak i tych skupionych w lokalnych grupach biegowych: Nadaktywnych, Biegostok, Białystok Biega, Białostocką Sektę Biegaczy, Biegam Bo Lubię.

Tego wieczoru zainspirujmy innych, podzielmy się swoją pasją i pokażmy mieszkańcom miasta, jak szybko miłośników biegania przybywa :)

Dlatego też niebawem, w maju wystartowaliśmy z pierwszymi treningami.
Na początku czerwca wyszliśmy z drugą propozycją wspólnych treningów w postaci do dziś trwającejakcji „Pędzący Po Nocy”.
W tym miejscu muszę uczciwie przyznać, że pomysł na jej kształt został zapożyczony od funkcjonującej już wówczas w Polsce grupy o nazwie „Night Runners”. Początkowo rozważałem dołączenie się jako kolejne miasto w jej ramy, jednak finalnie przeważyła chęć swobodnego decydowanie o kształcie i formie spotkań, bez centralizacji. Powstało więc wydarzenie bardzo podobne, jednak o swojsko brzmiącej nazwie „Pędzący Po Nocy’, której pierwszy człon nazwy odnosił się też bezpośrednio do nazwy sklepu.
Drukuję koszulku, logotypem akcji zostaje pędzący księżyc w przeciwsłonecznych okularach, którego grafikę podziwiajcie m.in. na tej stronie).
Na zamieszczone wówczas na facebooku informację odpowiedziało, ku na którym ku naszemu zaskoczeniu, pojawiło się kilkadziesiąt osób.
Tuż po okresie wakacyjnym, na spotkaniach i treningach zaczęło się pojawiać coraz więcej osób.

Kontakt

ul. Grochowa 11/13
15-423 Białystok
tel.: 795 765 999